Walentynki to idealny dzień, aby zapytać o Waszą relację z maszynami! 😁
Jakże często maszyny, ba! wręcz całe linie, są zaniedbane emocjonalnie i fizycznie, bo brak im miłości i troski tak ze strony personelu utrzymania ruchu jak i produkcji.
Naprawdę warto zatroszczyć się o sprzęt, który odda tą troskę z nawiązką w postaci braku awarii, mniejszej liczbie przestojów, łatwiejszej diagnostyce oraz większej dostępności i przewidywalności, o kosztach idących w utrzymanie ruchu nawet nie wspominając.
To co widzicie na zdjęciach powyżej, to jeden z wielu efektów warsztatów Samodzielnych Przeglądów, zwanych też Autonomicznym Utrzymaniem Ruchu (ang. Autonomous Maintenance). Linia, którą się zajmowaliśmy notorycznie powodowała problemy, miała częste awarie i zatrzymania. Podeszliśmy do niej z troską i miłością, dzięki czemu odkryliśmy mnóstwo miejsc, w których już dawno wołała o pomoc, ale UR i operatorzy byli na to wołanie głusi i ślepi. I nie ze złej woli bynajmniej, ale dlatego, że „system tak działał”.
A jak to wygląda w praktyce?
W trakcie warsztatów uczymy się czym są Samodzielne Przeglądy, po co je wdrażamy, jaki mają sens dla firmy, co i jak będziemy robić. Potem obchód maszyny / linii i planowanie działań, a następnie idziemy na halę by okazać maszynom trochę troski i miłości (vide następne zdjęcie). W efekcie maszyny zaczynają być czyste, często pierwszy raz od niepamiętnych czasów, oraz powstaje plan działań dla utrzymania ruchu, aby przywrócić maszynę do stanu „jak nowego”.
Nie ma właściwie warsztatów, podczas których oprócz problemów mechanicznych i technicznych nie odkrylibyśmy też przynajmniej kilku miejsc, stwarzających inne rodzaje wyzwań lub ryzyk – jakościowe czy wręcz będące bezpośrednim zagrożeniem bezpieczeństwa produktu. Znane są przypadki wycofywania wielu partii produktu z rynku, bo taka „masa” jak na następnej parze zdjęć dostała się do produktu i spowodowała serię zatruć. Bywa, że znajdujemy nawet nową i zupełnie nieoczekiwaną formę życia…
Angażowanie operatorów w działania utrzymania ruchu poprzez Samodzielne Przeglądy zawsze daje świetne efekty, nie tylko dlatego, że dzięki poszerzeniu wiedzy operatorów i ich zrozumienia dla szczegółów pracy maszyny / linii oraz dzięki doprowadzeniu maszyn do odpowiedniego stanu maszyny pracują lepiej, ale także dlatego, że w efekcie możemy uruchomić kolejne procesy i uzyskać szereg bardzo namacalnych efektów, m.in.:
- łatwe wykrywanie problemów,
- szybką diagnostykę i informowanie UR o problemach,
- częstsze i bardziej precyzyjne dbanie o maszyny,
- uwolnienie czasu pracowników UR poświęcanego na rzeczy „przyziemne”,
- wykorzystanie tego czasu UR na rzeczy ważniejsze, często bardziej skomplikowane,
- obniżenie kosztów utrzymania ruchu.
Na zdjęciach pokazuję Wam oczywiście tylko przykłady i to te mało drastyczne 😉. Oprócz zmian „wizualnych” i czystości maszyn mamy zawsze plan działań zarówno dla utrzymania ruchu jak i dla produkcji oraz na tej podstawie wdrażamy cały szereg procesów i mechanizmów, zarówno po stronie produkcji jak i UR, dzięki czemu maszyny nie wracają do stanu „przed”, tylko zwiększa się ich dostępność i wydajność. Zawsze też jest mniej problemów jakościowych.
Jeżeli Twoja firma jeszcze nie przejawia takiej miłości wobec swoich maszyn, ale chcecie je zacząć kochać z głową – napisz do mnie lub zadzwoń. Chętnie o tym porozmawiam i zastanowimy się wspólnie jak zrobić to dobrze w Twojej firmie i jak nauczyć Waszych ludzi odpowiedniego dbania o maszyny. To nie takie trudne, jeżeli wie się jak, a efekty zawsze są warte tej odrobiny inwestycji.