Pytanie nie jest nawet szczególnie podchwytliwe 😉
Możliwość i przestrzeń do myślenia składa się z kilku elementów:
- mogę (systemowo), tzn. moje myślenie nie będzie karane
- wiem po co i jakie są priorytety, w których mogę się wykazać
- wiem, że będzie to doceniane, a nie krytykowane (tu szereg form i opcji systemowych)
- chcę, bo z tym się wiąże się jakiś plus dla mnie i dla firmy (w tej właśnie kolejności)
- widzę wartość z myślenia samodzielnego i zespołowego – to faktycznie nam coś daje
Jeżeli systemy zarządzania Twojej firmy zapewniają te możliwości i elementy, to pracownicy wszystkich szczebli zwykle nie zostawiają mózgu w szatni wraz z czapką, tylko biorą go ze sobą i myślą co można poprawić, jak wpłynąć na swoje wskaźniki KPI, zgłaszają pomysły poprawy i prowadzą projekty doskonalenia.
ALE jeżeli Twoja firma nie stymuluje myślenia, bo np.:
- kierownik nie słucha (albo co gorsza słucha i zawłaszcza pomysł),
- nie ma systemu wsparcia (systemu pomysłów, wiedzy o i pomocy przy prowadzeniu projektów),
- nie ma jasnych priorytetów (np. w postaci KPI, skaskadowanych ze Strategii),
- nie ma obiektywnych kryteriów oceny,
- nie ma jasnej informacji zwrotnej,
- pomysły i inicjatywa są postrzegane jako zagrożenie pozycji i strefy wpływu (to akurat bardzo powszechne na różnych poziomach),
to myślenia, pomysłów ani wzrostu „oddolnego” nie będzie. Będzie natomiast rosła frustracja i postrzeganie ludzi jako „zasobu”, rąk do pracy, a nie źródła wzrostu i doskonalenia.
Co z tym można zrobić?
Jest kilka opcji:
- zweryfikować efektywność systemów i/lub je wdrożyć
- sprawdzić, czy system zarządczy nie „zabija” myślenia, pomysłów i inicjatywy
- przejrzeć priorytety
- zobaczyć czy i dlaczego nie działa
Można to zrobić samodzielnie, albo można wykorzystać wiedzę tych, którzy takich systemów kompleksowo wdrażali już wiele – wtedy jest mniej wynajdywania koła i wyważania otwartych drzwi ☺
Jeżeli Twoja firma potrzebuje wsparcia w tym zakresie (przeglądu, audytu, pomocy we wdrożeniu wszystkich elementów systemu) i zapewnienia, by system faktycznie działał – napisz do mnie lub zadzwoń – chętnie pomogę. Nasze podejście do uruchamiania myślenia sprawdziło się już w kilkudziesięciu firmach 😀